zebryinfo

Paski zebry niejednemu badaczowi zawróciły w głowie. Na przykład długo dywagowano, czy zebra jest biała w czarne paski czy na odwrót. Ponieważ niektóre gatunki tych zwierząt mają białe brzuchy, sądzono, że zebry są białe. Nic z tego. Badania embriologiczne dowiodły, że kolor tła zwierzęcia w okresie płodowym jest czarny. Białe paski i brzuchy są dodatkami.

Dla słynnego Karola Darwina paski zebr też były zagadką. Przypuszczał, że to najprawdopodobniej rodzaj kamuflażu - paski powodują, że zebra mieni się drapieżnikom w oczach lub łatwiej "znika" w trawie i zaroślach.

Alfred Russel Wallace (doszedł do teorii ewolucji niezależnie od Darwina) uważał, że taki wzór ubawienia najbardziej przydaje się zwierzętom, kiedy idą do wodopoju o zmierzchu (na granicy ciemności i światła). Wtedy zupełnie nie rzucają się w oczy - czarne i białe paski zlewają się ze sobą, nadając zebrom odcienie szarości. O tej porze czasem naprawdę trudno je zauważyć nawet z niedużej odległości.

Koncepcja kamuflażu była jedną z tych, które utrzymywały się najdłużej. Niektórzy uczeni sugerowali, że biegnące pasiaste konie wyprowadzają w pole drapieżniki, bo te - z powodu mieniących się pasków - mają trudności w odróżnieniu pojedynczych sztuk w stadzie.

Były też inne próby wyjaśnienia zagadkowego umaszczenia zebr. Zastanawiano się, czy paski (mają je zarówno samce, jak i samice zebr), choć na pierwszy rzut oka dla człowieka takie same, są dla zwierząt w stadzie czymś w rodzaju kodu pozwalającego jednemu osobnikowi rozpoznać drugiego?

Sugerowano także, że mogą w jakiś sposób pomagać w termoregulacji, czyli w ochładzaniu się zebr w upalnej Afryce. Wreszcie podejrzewano, że czarno-biały wzór może odstraszać gryzące owady.

Jak się wydaje, teraz wygrywa ta ostatnia koncepcja.

W ubiegłym tygodniu Tim Caro z University of California w Davis opublikował pracę, która dowodzi, że paski wyewoluowały u zebry w odpowiedzi na zaciekłe ataki bąków i much tse-tse (te ostatnie u ludzi wywołują słynną śpiączkę afrykańską).

Uczony wraz z zespołem podszedł do sprawy bardzo poważnie - postanowił zebrać wszystkie wspomniane hipotezy i sprawdzić, czy istnieją jakieś zależności między zebrami a wieloma gatunkami koniowatych mieszkających na świecie (paskowanymi i nie). Zebry występują w wielu podgatunkach - są np. takie, które mają paskowane tylko nogi.

- Byliśmy zdumieni wynikami - mówił dr Caro. - Więcej pasków na ciele miały zwierzęta żyjące w tych rejonach świata, gdzie występuje najwięcej gryzących je owadów. To była jedyna tak wyraźna zależność.

Pomysł, że owady należące do rodziny bąkowatych (zalicza się do nich także znany nam bąk koński) nie lubią pasków, pojawił się już w latach 30. ubiegłego wieku. Od tamtej pory przeprowadzono kilka badań, które sugerowały, że owady te wolą siadać na całkowicie czarnych lub białych powierzchniach niż na paskowanych. Praca dr. Caro dobitnie potwierdza tę hipotezę.

Czy owady te naprawdę aż tak dokuczają zebrom? - Ochrona przez muchami tse-tse czy bąkami może mieć kluczowe znaczenie dla zdrowia tych zwierząt - uważają uczeni. Te pasożytnicze owady u koniowatych przenoszą wiele chorób tragicznych w skutkach dla zwierząt. Roznoszą m.in. grypę koniowatych, afrykańską chorobę koni, powodują anemię. U bydła domowego "naloty" bąków wywołują ogólne osłabienie, spadek wagi i mleczności.

Autorzy pracy podają, że muchy i bąki mogą razem wyssać z zebry nawet kilkaset mililitrów krwi na dobę!

Pozostaje pytanie - dlaczego ci owadzi krwiopijcy nie lubią pasków? Eksperymenty dotyczące widzenia much i bąków będą przedmiotem następnych analiz uczonych z Davis.

Na razie, my ludzie, możemy wyciągnąć z tego praktyczne wnioski. Udając się nad rzekę, zabierzmy ze sobą czarno-biały pasiasty ręcznik. Może powściągnie to zapędy bąków? Ich ugryzienia są tak bolesne! Niestety, na komary ta taktyka nie działa.



Dodaj komentarz






Dodaj

© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl